Bohdan T. Woronowicz

Hazard — nowe wyzwanie

2 lutego 2013  

Alea iacta est (‘kości zostały rzucone’)1Znane powiedzenie Juliusza Cezara, wypowiedziane przy przekraczaniu Rubikonu, które oznacza, że nie można już cofnąć decyzji, tak jak nie można było wycofać się z gry w kości po wykonaniu rzutu.
Gajusz Juliusz Cezar

Istnieją różne klasyfikacje hazardu. Można wyróżnić hazard rekreacyjny (rozrywka, forma spędzania wolnego czasu), hazard ryzykowny (negatywne skutki grania są jeszcze na tyle małe, że gracz potrafi sam się z nimi uporać), hazard problemowy (pojawiają się już pierwsze poważniejsze, negatywne konsekwencje grania) i wreszcie hazard patologiczny – uzależnienie z wszelkimi jego konsekwencjami.

Wprowadzenie

Przez wiele dziesiątków lat problematyka uzależnień „reprezentowana” była w naszej świadomości głównie przez alkoholizm. W nim doszukiwano się największego zagrożenia dla zdrowia jednostki i społeczeństwa. Tworzono więc akty prawne, które miały ograniczyć to zjawisko, budowano oddziały odwykowe, a osoby nim dotknięte usiłowano leczyć, niejednokrotnie nawet wbrew ich woli. Dosyć często mówiło się także o lekomanii, ale nie było miejsc, w których można było ją leczyć. Pomoc terapeutyczna dla alkoholików i lekomanów ograniczała się przez całe lata głównie do odtrucia. W latach 80. ubiegłego stulecia światło dzienne ujrzał w Polsce problem narkomanii. Powstał Monar, pojawiły się pierwsze ośrodki oparte na zasadach społeczności terapeutycznej z wielomiesięcznymi pobytami w tych miejscach, a narastające zjawisko narkomanii w latach 90. zaowocowało uchwaleniem ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Pod koniec XX i na początku XXI wieku do alkoholu, leków i narkotyków dołączyły substancje nazwane „dopalaczami” i coraz powszechniejsze zaczęły być uzależnienia inne niż te od substancji psychoaktywnych. „Nowe” (niechemiczne, behawioralne) uzależnienia przybrały takie rozmiary, że wkroczyliśmy w „erę uzależnień”. Coraz częściej spotykamy takie uzależnienia, jak patologiczny hazard, pracoholizm, zakupoholizm, seksoholizm czy coraz bardziej niebezpieczne i narastające lawinowo uzależnienie od komputera czy od sieci (siecioholizm). Dzieje się tak, bowiem tempo życia, ucieczka od nieakceptowanych stanów emocjonalnych, poszukiwanie szybkiej przyjemności i natychmiastowej gratyfikacji, rozluźnienie norm oraz trudności w kontrolowaniu impulsów wyparły królującą wcześniej „erę nerwic”. Obserwując uważnie to, co w ostatnich latach dzieje się wokół nas, nie sposób nie zauważyć, że coraz więcej naszych zachowań przybiera charakter nałogowy, a więc chorobowy i tym samym wpływa niekorzystnie na różne sfery naszego życia. Patrząc na człowieka od strony biologicznej, okazuje się, że coraz większego znaczenia nabiera nieprawidłowe funkcjonowanie tzw. układu nagrody w mózgu, który wymaga dodatkowej stymulacji, aby podtrzymywać dobre samopoczucie. Najczęściej ofiarami uzależnienia stają się osoby, które mają deficyty niektórych umiejętności życiowych i którym określona substancja lub zachowanie pomaga chwilowo, i niestety tylko pozornie, te deficyty niwelować. Podejrzewam, że wiele osób mogłoby zidentyfikować u siebie jakieś uzależnienie, gdyby tylko zastosowały się do propozycji zawartej w powiedzeniu: „Nigdy nie wiesz, od czego jesteś uzależniony, dopóki sobie tego nie odmówisz”2Trzeźwe myśli, 124, Media Rodzina 1996..

Aby łatwiej i lepiej zrozumieć „nowe” uzależnienia, chciałbym zwrócić uwagę na podobieństwa, jakie możemy dostrzec, porównując uzależnienie od substancji psychoaktywnych z patologicznym hazardem (uzależnieniem od hazardu), a przy tej okazji również z innymi uzależnieniami behawioralnymi. Okazuje się, że mają one bardzo wiele wspólnych cech, tzn.:

  • dotyczyć mogą każdego, bez względu na płeć, wiek, wykształcenie, status społeczny, finansowy itp.;
  • mają zbliżone uwarunkowania biologiczne;
  • wpływają niekorzystnie na stan zdrowia i funkcjonowanie człowieka;
  • w jednych i w drugich występuje zależność psychiczna;
  • zarówno picie i branie, jak i hazardowe granie czy spędzanie czasu przy komputerze są kontynuowane, pomimo negatywnych następstw, jakie one powodują;
  • konsekwencją każdego z tych uzależnień jest zaniedbywanie obowiązków w domu, szkole czy w pracy;
  • dla uzyskania oczekiwanego efektu konieczne jest zwiększanie dawki substancji lub intensyfikacja grania;
  • powtarzane są, najczęściej nieudane, próby wyeliminowania lub istotnego ograniczenia picia, brania oraz grania czy czasu spędzanego przy komputerze;
  • mogą „przechodzić” („przełączać się”) jedne w drugie;
  • pierwszym krokiem do podjęcia leczenia jest przyznanie się do swojego uzależnienia („choroba zaprzeczeń”);
  • leczenie może pomóc w zatrzymaniu dalszego rozwoju każdego z tych uzależnień, ale zagrożenie pozostaje.

Trzeba jednocześnie pamiętać, że wprawdzie podobieństw jest wiele, jednak znacznie trudniej jest zorientować się, że mamy do czynienia z patologicznym hazardem (czy innym uzależnieniem behawioralnym), bowiem nie mamy żadnych biologicznych wskaźników (testów) czy badań laboratoryjnych (np. badanie krwi, moczu) świadczących o istnieniu problemu. Nie ma też fizycznych przejawów takiego uzależnienia (np. problemy z mówieniem, dezorientacja itp.), a jednocześnie hazard bądź inne behawioralne uzależnienie, nie może „powalić” człowieka tak, jak robią to substancje psychoaktywne, chociaż wiadomo, że samobójstwa hazardzistów są znacznie częściej spotykane niż w innych uzależnieniach. Trzeba też mieć świadomość, że istnieje znacznie większe przyzwolenie społeczne na hazardowe granie, przesiadywanie przy komputerze czy „ucieczkę w pracę”. Jest też znacznie mniejsza wiedza w społeczeństwie na temat hazardu i uzależnień behawioralnych i są nieporównywalnie mniejsze możliwości uzyskania profesjonalnej pomocy w związku z tymi uzależnieniami.

Hazard na przestrzeni wieków

Słowo hazard pochodzi z języka arabskiego: az-zahr znaczy ‘kostka’, ‘gra w kości’. W słowniku języka polskiego hazard jest definiowany jako „ryzykowne przedsięwzięcie”, „ryzyko w grze”, „narażanie się na niebezpieczeństwo, ryzykowanie”. Hazard to wszystkie gry pieniężne, w których o wygranej, w mniejszym lub większym stopniu, decyduje przypadek. Do tego należałoby dodać, że wygraną, oprócz pieniędzy, mogą być także inne dobra (przedmioty, rzeczy, wycieczki itp.). Gry odbywają się w kasynach (gry cylindryczne, gry w karty, gry w kości i gry na automatach), w salonach gry oraz w punktach przyjmowania zakładów wzajemnych (totalizatora lub bukmacherskich).

Wprawdzie ustalenie początków hazardu w historii ludzkości jest niezwykle trudne, to jednak liczne przekazy mówią, że był on obecny we wszystkich starożytnych cywilizacjach. Pierwsze kości do gry znaleziono w wykopaliskach na terenie Mezopotamii. Wiadomo, że 4000 lat p.n.e. babilońscy żołnierze, a 2000 lat p.n.e. Egipcjanie organizowali wyścigi konne, a 2800 lat p.n.e w Egipcie organizowano wyścigi psów i zakładano się, który z nich będzie pierwszy. O różne cenne rzeczy oraz o niewolników grano już w Chinach około 2300 lat p.n.e. i w Tebach około 1500 lat p.n.e. Dowody na gry hazardowe można też znaleźć w inskrypcjach na piramidzie Cheopsa oraz w Biblii (podobno rzymscy żołnierze grali o szaty konającego na krzyżu Chrystusa). A greccy bogowie grali ze sobą o podział lądów.

Ważnym wydarzeniem w historii hazardu była jego legalizacja w amerykańskim stanie Nevada w 1931 roku, a w ślad za tym dynamiczny rozwój Las Vegas, które wkrótce stało się drugą, po Monte Carlo, stolicą światowego hazardu. Obecnie na świecie funkcjonuje bardzo dochodowy przemysł związany z hazardem, a w krajach, gdzie hazard nie jest zabroniony, budżet państwa ma dzięki podatkom duże wpływy z hazardu. Gry hazardowe pojawiły się też w internecie, gdzie można grać, korzystając z karty kredytowej. W 2009 roku łączny obrót wszystkich kasyn na świecie przekroczył 100 mld dolarów.

Hazard w Polsce

Historia hazardu w Polsce sięga prawdopodobnie jeszcze czasów piastowskich, kiedy to rzucano kości. Kolejny etap rozwoju hazardu to wiek XV, kiedy to szlachta polska do swoich rozrywek włączyła grę w karty i w szachy. Gra w kości stała się zajęciem niższych warstw społecznych, o czym pisał znany poeta baroku, Wacław Potocki (1621–1696): „Polacy tą się grą nie bawią/Woźnicom i hajdukom plugastwo zostawią”.

Dzisiejszy rynek gier hazardowych pojawił się w Polsce na początku lat 90., a wydatki Polaków na gry i zakłady wynosiły w 2009 roku 20,4 mld zł, a w 2010 roku – 15,3 mld zł. Z badań CBOS przeprowadzonych w listopadzie 2009 roku wynika, że z różnego rodzaju gier korzystają w Polsce najczęściej młodzi mężczyźni (18-24 lata), będący uczniami lub studentami mieszkającymi w dużych miastach.

Ukrytym problemem są różnego rodzaju „konkursy” SMS-owe lub telefoniczne, organizowane głównie przez operatorów telefonicznych oraz stacje radiowe i telewizyjne. Te „konkursy”, które nie są traktowane jako forma hazardu, charakteryzują się bardzo dużą dostępnością, narażają na utratę pieniędzy osoby naiwne i łatwowierne, a ich uczestnikami bywają często dzieci. Szczególne zagrożenie dla dzieci i młodzieży mogą stanowić wideoloterie, czyli automaty do gry połączone w sieci terminali, z niekontrolowaną wysokością wygranych i niekontrolowanym dostępem. Na szczęście nie zostały one w Polce zalegalizowane.

Rozwój i fazy hazardu

Wpływ na rozwój uzależnienia od hazardu mają, podobnie jak w wielu innych uzależnieniach, czynniki biologiczne (podłoże), psychologiczne, duchowe i społeczne (środowiskowe). Wśród czynników biologicznych ważną rolę odgrywa wyjściowo niski poziom serotoniny, który zwiększa ryzyko rozwoju patologicznego hazardu. Zaobserwowano też, że osoby przyjmujące niektóre leki działające na układ dopaminergiczny, a stosowane w chorobach związanych z niedoborem dopaminy (np. choroba Parkinsona czy „zespół niespokojnych nóg”), mają większe skłonności do uprawiania hazardu. Potwierdza to rolę dopaminy („hormonu szczęścia”) w rozwoju patologicznego hazardu.

Badania wykazały, że dzieci hazardzistów są 2-4 razy bardziej narażone na rozwój uzależnienia od hazardu, a hazardowe granie ojca zwiększa ryzyko rozwinięcia się uzależnienia u dziecka bardziej niż hazardowe granie matki.

Badacze zwracają też uwagę na kolejne czynniki i wydarzenia, które ułatwiają uzależnienie się. Do najczęściej wymienianych należą: przypadkowa duża wygrana, skłonność do innych uzależnień, tendencja do impulsywnych zachowań, uzależnienia w rodzinie, brak umiejętności radzenia sobie ze stresem czy negatywnymi emocjami, utrzymujący się dłużej obniżony nastrój, samotność, poczucie pustki i nudy oraz obecność problemów finansowych. Wpływ na rozwój uzależnienia ma także dostępność różnego rodzaju gier (większe możliwości uprawiania hazardu), odczuwanie pobudzenia (podniecenia) podczas grania oraz zniekształcenia poznawcze dające złudne poczucie kontroli nad grą.

Znany badacz zjawiska hazardu, Alex Blaszczynski, wyróżnił u osób, które mają uszkodzoną kontrolę nad zachowaniami związanymi z hazardowym graniem, trzy drogi, szlaki (pathways) rozwoju problemów hazardowych:

behawioralną („normalną”) – dotyczy grania związanego ze środowiskiem, „wyuczonego”, gdzie brak jest psychopatologii, a problem zaczyna się w późniejszym wieku; osoby te mają najczęściej dobrą motywację do leczenia i dobrze rokują;

emocjonalną – dotyczy osób, które pochodzą z rodzin dysfunkcyjnych i traumatyzujących, są podatne na stres, przeżywają lęk, depresję, „uciekają” przed problemami itp.; dla osób tych granie może być „ucieczką” przed problemami związanymi ze zdrowiem psychicznym;

impulsywną, z ważną rolą czynników biologicznych – charakterystyczny jest wczesny początek, dotyczy osób z cechami antyspołecznymi, z zaburzoną kontrolą impulsów, z objawami ADHD, z rodzinną historią skłonności do uzależnień i często używających substancji psychoaktywnych. Rokowanie jest tu najgorsze, a psychoterapię trzeba niejednokrotnie wspierać środkami farmakologicznymi.

Istnieją różne klasyfikacje hazardu. Można wyróżnić hazard rekreacyjny (rozrywka, forma spędzania wolnego czasu), hazard ryzykowny (negatywne skutki grania są jeszcze na tyle małe, że gracz potrafi sam się z nimi uporać), hazard problemowy (pojawiają się już pierwsze poważniejsze, negatywne konsekwencje grania) i hazard patologiczny (uzależnienie z wszelkimi jego konsekwencjami). Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne wyróżnia cztery kategorie osób w zależności od ich stosunku do grania, tj. osoby, które nie grają, gracze rekreacyjni, gracze problemowi i gracze patologiczni. Ponieważ rozwój patologicznego hazardu charakteryzuje się swoistą dynamiką, spotykamy w nim różne fazy rozwoju choroby. Illinois Institute for Addiction Recovery wyróżnia cztery fazy rozwoju uzależnienia od hazardu:

faza zwycięstw – granie okazjonalne, fantazjowanie na temat wielkich wygranych, duże wygrane powodujące coraz silniejsze pobudzenie, coraz częstsze zakłady i coraz wyższe stawki; człowiek zaczyna wierzyć w to, że będzie zawsze wygrywać, a w przypadku osiągnięcia „wielkiej wygranej” dąży do jej powtórzenia (nieuzasadniony optymizm), coraz częściej ryzykując coraz to większe kwoty; ta faza może trwać 3-5 lat;

faza strat – stawiając na wysokie zakłady, człowiek naraża się na wysokie straty; wysokie pożyczki i próby odgrywania się, a w przypadkach powodzenia wygrane idą na spłaty długów; hazardzista gra kosztem pracy i domu, kłamie i zaczyna ukrywać swoje uzależnienie; unika wierzycieli i cały czas wierzy, że wkrótce nastąpi kolejna „wielka wygrana”;

faza desperacji – separacja od rodziny i przyjaciół; utrata pracy i narastające długi powodują panikę; presja wierzycieli popycha często ku przestępstwom; te obciążenia prowadzą z kolei do psychicznego wyczerpania, pojawiają się wyrzuty sumienia, poczucie winy, bezradność i depresja;

faza utraty nadziei – rozwód; poczucie beznadziejności, myśli i/lub próby samobójcze; zostają wówczas cztery wyjścia: ucieczka w uzależnienie od alkoholu lub leków, więzienie, śmierć (samobójstwo lub z ręki wierzycieli) albo zwrócenie się po pomoc.

Do tych czterech faz można jeszcze dołączyć fazę 5° – fazę zdrowienia (odbudowy), o ile osoba uzależniona podejmie terapię lub rozpocznie realizację programu 12 Kroków Anonimowych Hazardzistów. Z kolei faza zwycięstw może być poprzedzona okresem zainteresowania różnymi formami gier, co może rozpocząć się jeszcze w okresie dzieciństwa lub bycia nastolatkiem, a okres ten może trwać 10 i więcej lat (faza 0). Zaobserwowano bowiem, że niektóre dzieci wykazują szczególne zainteresowanie np. kolorowymi automatami czy maszynami, z których za określoną opłatą można wyciągnąć, przy pomocy specjalnego uchwytu lub wędki, zabawkę czy inny gadżet, albo też bardzo chętnie uczestniczą w loteriach dających podobne możliwości. Potwierdzają to relacje wielu graczy, którzy przyznają, że problem hazardu rozpoczął się u nich bardzo wcześnie, tj. około 10. roku życia (Gupta i Derevensky, 1998).

Można wyróżnić dwa rodzaje hazardzistów, tj. hazardzistów „akcji”, czyli osoby poszukujące w grze pobudzenia, oraz hazardzistów „ucieczki”, którzy grają „uciekając” od swoich problemów. Gracze „akcji” potrzebują dodatkowych i silniejszych bodźców, granie jest dla nich źródłem dodatkowych przyjemności i stąd jest często powtarzane. Starają się rywalizować, więc wybierają gry grupowe (np. w karty czy w ruletkę). Z kolei gracze „ucieczki” preferują gry, które można uprawiać indywidualnie (np. automaty bądź gry komputerowe). Są to głównie osoby, które mają trudności w radzeniu sobie z emocjami, mają deficyty umiejętności społecznych, a często również zaburzenia nastroju.

Tak jak już wcześniej pisałem ani wiek, ani wykształcenie ani status finansowy czy społeczny nie chronią przed uzależnieniem. Wiadomo, że hazardzistami byli tak sławni ludzie, jak Kartezjusz, Casanova czy rosyjski pisarz i autor powieści Gracz – Fiodor Dostojewski (1821–1881). Spośród znanych Polaków, hazardzistą był znakomity skrzypek i kompozytor Henryk Wieniawski (1835–1880), który regularnie przegrywał wysokie honoraria za koncerty i w rezultacie zmarł w nędzy, a namiętnymi graczami byli też pisarz, tłumacz i krytyk literacki Tadeusz Boy-Żeleński (1874–1941) oraz wspaniały aktor i reżyser Ludwik Solski (1855–1954).

Liczne badania wykazały, że patologiczny hazard współistnieje często z innymi zaburzeniami psychicznymi, takimi jak uzależnienia od substancji psychoaktywnych, zaburzenia nastroju czy zaburzenia osobowości. U osób z patologicznym hazardem diagnozowano jednocześnie: depresję u 75% osób, problemy wynikające z przyjmowania substancji psychoaktywnych u 40-50% osób, zaburzenia lękowe, zaburzenia osobowości i zaburzenia obsesyjno-kompulsywne u 40%, myśli samobójcze u 26-48%, ADHD u 20-25% (Petry i Armentano, 1999; Petry, 2002; Kausch, 2003; Toneatto i Millar, 2004). Blaszczynski i Steel (1998) wykazali, że u 93% pacjentów leczonych z powodu patologicznego hazardu stwierdzano obecność co najmniej zaburzeń osobowości.

Rozpoznawanie i leczenie

Według klasyfikacji ICD-10, patologiczny hazard zaliczany jest do zaburzeń osobowości i zachowania dorosłych, a bardziej szczegółowo do zaburzeń nawyków i popędów (impulsów). Charakteryzują je powtarzające się działania bez jasnej, racjonalnej motywacji, które nie mogą być kontrolowane i zazwyczaj szkodzą interesom pacjenta i innych ludzi. Pacjent określa te zachowania jako związane z popędem do działania. Przyczyny ich nie są znane. Patologiczny hazard polega na często powtarzającym się uprawianiu hazardu, który przeważa w życiu człowieka ze szkodą dla wartości i zobowiązań społecznych, zawodowych, materialnych i rodzinnych. Definicja ta nie obejmuje nadmiernego uprawiania hazardu przez pacjentów maniakalnych, hazardu i zakładania się bliżej nieokreślonego oraz hazardu uprawianego przez osoby z zaburzeniami osobowości typu dyssocjacyjnego. Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne uznało w 1980 roku hazard za chorobę, a w swojej klasyfikacji (DSM-IV) umieszcza patologiczny hazard w grupie zaburzeń impulsów. Przygotowywane kolejne rewizje ICD-11 i DSM-V mają usytuować patologiczny hazard wśród uzależnień.

Bardzo przydatne w diagnozowaniu patologicznego hazardu oraz problemowego grania są: oparty na DSM-III kwestionariusz hazardu SOGS (South Oaks Gambling Screen) oraz Kanadyjski Indeks Gier Hazardowych (Canadian Problem Gambling Index, CPGI) opracowany przez Centre for Addiction and Mental Health w Toronto.

Patologiczny hazard, tak jak każde uzależnienie, wymaga leczenia. Pierwszą na świecie placówką leczącą osoby uzależnione od hazardu był oddział w szpitalu dla weteranów (VA) w Bracksville (Ohio, USA), prowadzony w latach 1972–1974 przez dr. Roberta Custera. W tym samym czasie dr Custer, wraz z dwoma kolegami, powołał National Council on Compulsive Gambling, a w 1981 roku zorganizował pierwszą konferencję naukową poświęconą kompulsywnemu (patologicznemu) hazardowi.

Pierwsze próby leczenia hazardu w Polsce podejmowane były w latach 90. (Warszawa, Gniezno). Obecnie w naszym kraju, zarówno w placówkach ambulatoryjnych, jak i stacjonarnych, terapia patologicznego hazardu prowadzona jest najczęściej wspólnie z psychoterapią uzależnienia od alkoholu i uzależnienia od leków. Leczeniem zajmują się głównie poradnie leczące uzależnienie od alkoholu, a Narodowy Fundusz Zdrowia niezbyt chętnie kontraktuje terapię patologicznego hazardu. W związku z tym spotykamy sytuacje, kiedy hazardziści nie przyznają się do swojego problemu i eksponują problem alkoholowy u siebie tylko po to, żeby dostać się na leczenie. Wobec braku wystarczającej liczby publicznych placówek posiadających programy leczenia patologicznego hazardu, bardzo często odpłatnego leczenia hazardu podejmują się prywatne „kliniki”, które nie posiadają odpowiednio przeszkolonych fachowców, a niekiedy nawet osób posiadających certyfikat specjalisty terapii/psychoterapii uzależnień.

Trzeba pamiętać, że osoby uczestniczące w programie psychoterapii patologicznego hazardu, w początkowym okresie leczenia bardzo często demonstrują objawy obniżonego nastroju (depresji) i wówczas wskazane jest rozważenie wsparcia farmakologicznego lekami przeciwdepresyjnymi. Przebieg procesu terapeutycznego wymaga odrębnego, bardziej szczegółowego omówienia, natomiast należy wiedzieć, że podstawowe założenia procesu psychoterapii patologicznego hazardu nie różnią się istotnie od psychoterapii innych uzależnień. Trzeba pamiętać o specyfice tej terapii, która polega m.in. na tym, że niezmiernie ważne jest udzielenie pacjentowi wsparcia w wybrnięciu z tragicznej niejednokrotnie sytuacji finansowej (np. pomoc w ogłoszeniu bankructwa, w uzyskaniu kredytu konsolidacyjnego itp.), a później nauka racjonalnego gospodarowania środkami finansowymi, żeby możliwa była spłata długów.

Podejmowane są też liczne próby farmakologicznego ograniczania zachowań związanych z patologicznym hazardem, m.in. przy pomocy naltreksonu, buproprionu, topiramatu czy olanzapiny, której efekt okazał się zbliżony do efektu placebo. Niejednoznaczna jest również skuteczność podawania hazardzistom leków przeciwdepresyjnych. Stosowanie leków w patologicznym hazardzie należałoby więc traktować, na dzień dzisiejszy, w podobny sposób jak korzystanie z farmakoterapii w innych uzależnieniach, tzn. mogą być one pomocne niektórym pacjentom uczestniczącym w programie psychoterapii uzależnienia od hazardu. Samo tylko przyjmowanie leku nie daje wystarczającego efektu.

Cennym uzupełnieniem psychoterapii patologicznego hazardu są powstałe w 1957 roku w Kalifornii (USA) grupy Anonimowych Hazardzistów oparte na Programie 12 Kroków. Pierwsza polska grupa Anonimowych Hazardzistów zaczęła działać w lutym 1995 roku, w Warszawie. Od tego czasu Wspólnota AH cały czas się rozrasta; spotkania odbywają się w coraz większej liczbie miast. Także bliscy hazardzistów mogą uzyskać pomoc w grupach Gam-Anon (Haz-Anon). Dodatkowe informacje na temat AH można znaleźć na stronie www.anonimowihazardzisci.org.

Kończąc, chciałbym zwrócić uwagę na fakt, że każda osoba, która z racji wykonywanych obowiązków zawodowych styka się z osobami wymagającymi pomocy, powinna umieć stwierdzić, czy u podłoża złej sytuacji życiowej tej osoby nie leży przypadkiem jakieś uzależnienie, czy to od substancji psychoaktywnej, czy od jakiegoś kompulsywnego zachowania.

Bibliografia

  1. Blaszczynski A., Steel Z., „Personality disorders among pathological gamblers”, Journal of Gambling Studies, 14, 51-71, 1998.
  2. Blaszczynski A., Nower L., „A pathways model of problem and pathological gambling” , Addiction, 97.5, 487-499, 2002.
  3. Gupta R., Derevensky J.L., „An empirical examination of Jacobs’ general theory of addictions: Do adolescent gamblers fit the theory?”, Journal of Gambling Studies, 14, 17-50, 1998.
  4. Kausch O., „Suicide attempts among veterans seeking treatment for pathological gambling”, Journal of Clinical Psychiatry, 64, 1031-8, 2003.
  5. Lesieur H.R., Blume S.B., „The South Oaks Gambling Screen (SOGS): a new instrument for the identification of pathological gamblers”, American Journal of Psychiatry, 144, 1184-1188, 1987.
  6. Lesieur H.R., Blume S.B., „Revising the South Oaks Gambling Screen in different settings”, Journal of Gambling Studies, 9, 213-223, 1993.
  7. Petry N.M., Armentano C., „Prevalence, assessment, and treatment of pathological gambling: A review”, Psychiatric Services, 50, 1021-1027, 1999.
  8. Petry N.M., „A comparison of young, middle-aged, and older adult treatment-seeking pathological gamblers”, Gerontologist, 42, 92-99, 2002.
  9. Toneatto T., Millar G., „The assessment and treatment of problem gambling: empirical status and promising trends”, Can J Psychiatry, 49, 517-525, 2004.

Przypisy

  • 1
    Znane powiedzenie Juliusza Cezara, wypowiedziane przy przekraczaniu Rubikonu, które oznacza, że nie można już cofnąć decyzji, tak jak nie można było wycofać się z gry w kości po wykonaniu rzutu.
  • 2
    Trzeźwe myśli, 124, Media Rodzina 1996.