Od zarządzania przemysłem do Dialogu Motywującego

17 grudnia 2020  

Z Zygmuntem Medowskim – specjalistą psychoterapii uzależnień, a także terapeutą i trenerem Dialogu Motywującego, prezesem Zarządu Polskiego Towarzystwa Dialogu Motywującego – rozmawia Piotr Kowalewicz.

Skąd pomysł, aby zostać profilaktykiem uzależnień?

Nie przewidywałem, że będę się zajmował profilaktyką, a zawodowa praca z młodzieżą w ogóle nie była brana przeze mnie pod uwagę. Uważałem, że młodzież sprawia same kłopoty i nie da się z nią sensownie pracować. Przez kilkanaście lat „uczyłem się młodzieży”, odkryłem jej niezwykły świat i niesamowity potencjał, a praca z młodymi ludźmi stała się moją pasją.

W swej książce „Sposób bycia” Carl R. Rogers nawiązuje do tzw. tendencji do samourzeczywistnienia, w myśl której „jednostka dysponuje olbrzymimi zasobami umożliwiającymi jej zrozumienie samej siebie, zmianę sposobu pojmowania siebie, zmianę jej podstawowych postaw oraz zachowania kontrolowanego przez nią samą”. Inaczej mówiąc, każdy z nas wyposażony jest w taki wewnętrzny kompas wyznaczający drogę spełnienia i samorealizacji, a nasz wewnętrzny, nieskrępowany wybór motywuje nas w kierunku konstrukcji, a nie destrukcji. W zasadzie moje zawodowe, a także prywatne życie, mogłoby z powodzeniem posłużyć za ilustrację tej teorii.

W wieku 20 lat, czyli w czasie kiedy człowiek powinien się zawodowo określić, byłem uzależniony od decyzji dotyczącej mojej przyszłości od moich rodziców. Zdaniem ojca powinienem skończyć uczelnię techniczną, która dałaby mi konkretny fach. Chcąc zadowolić rodziców podjąłem studia na Politechnice Gdańskiej, gdzie po wielu perypetiach ukończyłem Organizację i zarządzanie przemysłem a nawet napisałem pracę dyplomową, której jednak nie obroniłem. Czułem, że nigdy nie będę inżynierem, choć przyznaję, że wiedza zdobyta na tym etapie edukacji okazała się później niezmiernie przydatna.

Zaczął Pan studiować inny kierunek?

Obroniłem tytuł magistra z Administracji gospodarczej. Była to dziedzina, która bardziej mnie interesowała, ale to też nie było to, co chciałem robić w życiu. W międzyczasie otworzyłem warsztat ślusarsko-spawalniczy, w którym zarabiałem przyzwoite pieniądze i nic nie stało na przeszkodzie, aby tam zostać. Jednak ciągle czułem, że to nie jest mój cel. Pomimo dobrych pieniędzy, nie byłem szczęśliwy. Pewnego dnia – w 1984 roku – natknąłem się w kiosku na publikację wydaną przez MONAR. Tytuł broszury brzmiał Brać albo być. Zamieszczono w niej długą rozmowę z nieżyjącym już psychologiem Markiem Kotańskim oraz relacje młodych ludzi, którzy przebywali w monarowskim ośrodku. Młodzi ludzie dzielili się swoimi doświadczeniami i wrażeniami z terapii. Mówili z dużym zaangażowaniem o tym, jak bardzo to doświadczenie zmieniło ich życie na lepsze. W tamtych czasach młodzież brała „kompot”, czyli polską heroinę, od której się silnie uzależniała. Po lekturze tej broszury bardzo zaciekawił mnie temat. Chciałem zobaczyć, jak wygląda taki ośrodek. Skontaktowałem się z Jolantą Koczurowską, kierowniczką gdańskiego MONARU i pojechałem odwiedzić ośrodek. Znajdował się w baraku przeznaczonym do rozbiórki przy ul. 3 Maja w Gdańsku. Budynek był ulokowany pomiędzy aresztem śledczym, policją i izbą wytrzeźwień. Podczas wizyty w tym miejscu poznałem inny świat – świat wartości. Jeszcze nie byłem przekonany, czy chciałbym zajmować się zawodowo profilaktyką uzależnień, ale zostałem wolontariuszem. W 1989 roku, mając 32 lata, podjąłem kluczową w moim życiu decyzję i w ośrodku MONAR w Gdańsku Matarni rozpocząłem fascynującą, choć niełatwą, drogę do zawodu terapeuty. Dwadzieścia lat spędziłem w ośrodku najpierw ucząc się samemu, a potem ucząc innych. Społeczność Terapeutyczna, metoda pracy grupowej jaką stosowaliśmy w ośrodku zapoczątkowana została w 1958 roku w Santa Monika w Kalifornii powstaniem społeczności SYNANON. W Europie pierwsze społeczności funkcjonowały od początku lat siedemdziesiątych, a w Polsce pierwszy ośrodek MONAR stosujący tę metodę powstał w Głoskowie w roku 1975. Społeczność Terapeutyczna to metoda trudna i wymagająca nie tylko dla pacjentów, ale również dla zespołu terapeutycznego. Istnieje na ten temat wiele opracowań, a także filmów. W ostatnim czasie ukazał się film Łukasza Palkowskiego pt. Najlepszy, przedstawiający historię życia Jerzego Górskiego – prawie nieznanego w Polsce mistrza świata w Double Iron Triathlon (podwójny Ironman) w Huntsville. Dystans 7,6 km pływania, 360 km jazdy na rowerze i 84 km biegu pokonał w czasie 24 godzin, 47 minut i 46 sekund. Film, opisując niezwykłą drogę tego człowieka, ilustruje ją scenami z ośrodka terapeutycznego MONAR, gdzie w 1984 roku Jerzy Górski podjął leczenie.

Praca w ośrodku zaowocowało sporym doświadczeniem i wiedzą, z drugiej strony wyraźnie czułem potrzebę dalszego rozwoju. Ukończyłem podyplomowe studia na kierunku Psychologia Kliniczna oraz wiele specjalistycznych szkoleń i kursów…

Czyli droga do zajmowania się profilaktyką/terapią nie była celem, tylko procesem.

Procesem trwającym ponad dwadzieścia lat. Nie żałuję czasu spędzonego w ośrodku. Nauczyłem się wielu cennych umiejętności, ale w dalszym ciągu czegoś brakowało.

A kiedy zaczął Pan stosować Dialog Motywujący?

W pewnym momencie poszedłem na szkolenie w ramach programu wczesnej interwencji – Fred Goes Net, adresowanego do młodzieży w wieku 14–21 lat, która miała kontakt z substancjami psychoaktywnymi. Prowadzący szkolenie – Robert Rejniak – zademonstrował formułę budowania relacji z młodym człowiekiem – klientem/pacjentem – w której dominuje postawa partnerstwa, akceptacji i współpracy.

Ta nowa formuła terapii wywołała zainteresowanie Dialogiem Motywującym?

Jego istotą jest przekonanie, że klient/pacjent posiada rozwiązanie dla swego „problemu”, a rolą terapeuty, czy profilaktyka, jest wspólnie z nim je odnaleźć. To ze strony klienta, a nie konsultanta, mają padać argumenty za zmianą.

Jaka jest definicja Dialogu Motywującego?

Dialog Motywujący zajmuje się procesem dokonywania przez człowieka konstruktywnej zmiany w życiu. Pomaga odnaleźć wewnętrzną motywację i wzmacnia poczucie sprawczości potrzebnej do przeprowadzenia tej zmiany.

Skąd wiadomo, że człowiek chce takich zmian?

Powołując się na tendencję opisaną w Sposobie bycia K. Rogersa, dążymy w świecie do rozwiązań konstruktywnych. Ja osobiście w to wierzę. Człowiek chciałby być zdrowy, szczęśliwy i chciałby też wieść konstruktywne życie. Wierzę, że każdy z nas ma taką motywację w sobie. Dialog Motywujący opiera się na przeświadczeniu, że to klient ma wewnętrzną motywację do zmiany siebie, nie terapeuta.

Jakie są główne zasady Dialogu Motywującego?

Znów odwołując się do Rogersa, najważniejszą kompetencją jest umiejętność budowania pomocnej relacji. Ktoś może być prostym człowiekiem, bez wykształcenia terapeutycznego, ale jeżeli potrafi budować pomocną relację, to będzie skutecznie pomagać. Czy zatem każdy może pomagać? Raczej nie, bowiem aby budować pomocną relację konsultant – terapeuta/profilaktyk – musi przejawiać postawę autentyczności, empatii oraz bezwarunkowej akceptacji (tzw. triada Rogersa), co dla większości z nas nie jest łatwe. Twórcy DM (William R. Miller oraz Stephen Rollnick) koncepcję tę rozwinęli w Ducha oraz Zasady Dialogu Motywującego (Dialog Motywujący. Jak pomóc ludziom w zmianie, WUJ 2013)

Wielowymiarowa akceptacja, współpraca/partnerstwo, compassion – niestety nie ma dobrego słowa w języku polskim, raczej jest to troska niż współczucie – bezwzględne poszanowanie wartości klienta i poczucia jego autonomii, a także umiejętność wydobywania tzw. języka zmiany, to elementy Ducha DM. Poszanowanie autonomii klienta jest w DM bardzo ważne, szczególnie kiedy klient mówi lub postępuje wbrew przekonaniom terapeuty/konsultanta. Nie chodzi tu bynajmniej o aprobowanie destrukcyjnych lub szkodliwych zachowań, lecz o uszanowanie prawa i zdolności klienta do samostanowienia.

Jeśli chcesz komuś pomóc, musisz go rozumieć. Nie zrozumiesz, jeżeli nie będziesz go słuchać. Nie będziesz go słuchać, jeżeli będziesz go oceniać. Pierwszą zatem rzeczą, którą warto wykonać, jest pozbycie się odruchu naprawiania. Aby pomóc osobie trzeba zrozumieć jej motywację i wzmocnić poczucie osobistej sprawczości – tak można podsumować zasady DM.

W jednym z wykładów mówi Pan o wykorzystaniu Dialogu Motywującego jako terapii przeznaczonej dla pacjentów uzależnionych lub nadużywających przetwory konopii. Czy zasady Dialogu Motywującego można stosować w terapii innych uzależnień od środków psychoaktywnych, w tym od alkoholu, lub innych schorzeń?

Zastosowanie Dialogu Motywującego jest bardzo szerokie. Organizacja MINT (Motivational Interviewing Network of Trainers) zrzesza około 1000 trenerów Dialogu Motywującego z całego świata. Mówię o tym, ponieważ wielu członków tej organizacji zajmuje się uzależnieniami, ale należą też do niej inni specjaliści, m. in. dietetycy, czy rehabilitanci. Jeżeli chodzi o uzależnienia związane z użytkownikami cannabis, to Dialog Motywujący jest zinstytucjonalizowany w postaci programu Candis.

A czy Dialog Motywujący posiada zastosowanie w przypadku uzależnień behawioralnych?

Oczywiście, podobnie jak inni terapeuci, których znam, stosuję tę metodę leczenia przy uzależnieniach behawioralnych.

Poza pacjentem, który odczuwa skutki swojego uzależnienia, również rodzina pacjenta jest w problematycznej sytuacji. Jak według Pana mogą pomóc bliscy?

Osobiście staram się promować wśród rodzin klientów takie kompetencje Dialogu Motywującego, jak wyrażanie szacunku i formułowanie trafnych dowartościowań. Często jest tak, że bliscy osoby uzależnionej podważają jej sprawczość krytykując ją, nie wzmacniając jej wysiłków. Staram się przekonać ich o sile dowartościowania, która jest o wiele bardziej skuteczna niż najmądrzejsza krytyka.

Jest Pan prezesem Zarządu Polskiego Towarzystwa Dialogu Motywującego (PTDM). Proszę przybliżyć cele i główne kierunki działania Towarzystwa.

Polskie Towarzystwo Dialogu Motywującego powstało po to, aby dać możliwość poznania DM i wykorzystania tej metody w pracy z drugim człowiekiem. W Towarzystwie istnieje Rada Trenerów i Superwizorów. Są to cztery osoby, z których każda ma dorobek związany z Dialogiem Motywującym a większość należy do MINTU, o którym wspominałem wcześniej. Staramy się organizować jak najwięcej kursów, seminariów, szkoleń. W tym momencie trwa studium Dialogu Motywującego PTDM, gdzie przygotowujemy uczestników do uzyskania certyfikatu specjalisty lub terapeuty Dialogu Motywującego.

Jak długo trwa szkolenie, które umożliwia prowadzenie pracy metodą DM?

Kolejne stopnie wtajemniczenia ilustruje załączony schemat. Pierwszy stopień jest dość prosty. Aby uzyskać tytuł PRAKTYK DM PTDM należy ukończyć 2-dniowe szkolenie i zdać test. W szkoleniu tym uczestnik poznaje podstawowe wartości i kompetencje potrzebne w pracy tą metodą. Kolejnym etapem rozwoju jest uzyskanie tytułu TERAPEUTA DM PTDM lub SPECJALISTA DM PTDM. Oba tytuły są równoważne, jeśli chodzi o umiejętności stosowania DM, przy czym tytuł SPECJALISTA powstał z myślą o osobach nie będącymi terapeutami a dysponującymi zawansowanymi kompetencjami DM, np. nauczyciele, wychowawcy, dietetycy, rehabilitanci, etc. Jeśli ktoś chciałby pomagać innym zgłębiać podejście DM może ubiegać się również o tytuł TRENERA lub SUPERWIZORA PTDM. Szczegółowe warunki uzyskiwania tytułów opisane są na stronie www.ptdm.eu w zakładce CERTYFIKACJA

Jakie warunki trzeba spełnić, żeby zostać członkiem Polskiego Towarzystwa Dialogu Motywującego?

Nie ograniczamy się do grona specjalistów. Każda osoba, która deklaruje aktywną działalność na rzecz Stowarzyszenia może zostać jej członkiem np. ktoś kto chciałby pomóc i prowadzić rachunkowość, informatyk do zadań IT, osoba która podejmie się czuwania nad korespondencją, etc. Chcemy, aby organizacja mogła liczyć na zaangażowanie swoich członków, by składała się z osób, z których każda ma konkretne zadania do wykonania. Ważne, by osoby te szanowały wartości i umiejętności DM – budowanie relacji, otwartość i gotowość na przyjęcie człowieka takim, jakim jest…

Jakie istotne plany Pan jako Prezes Zarządu i Towarzystwo macie w najbliższym czasie?

Nasze plany to dalsze szkolenia – wykorzystanie dialogu w pracy z zespołami interdyscyplinarnymi, pracownikami socjalnymi, policją, pielęgniarkami – wszędzie tam, gdzie jest potrzeba wzmocnienia człowieka. W najbliższym czasie uruchamiamy Studium Dialogu Motywującego w systemie on-line. Przygotowujemy także specjalną ofertę adresowaną do nauczycieli i wychowawców.

Dziękuję za rozmowę.

Dziękuję.